Jesteś tutaj

Dynamika, bramki i emocje – rusza Suska Liga Futsalu 2019/2020 (wywiad)

W najbliższą sobotę, 30 listopada br., rozpoczną się kolejne rozgrywki Suskiej Ligi Futsalu. Tuż przed startem rywalizacji o historii suskiego futsalu i fenomenie gry w piłkę nożną na hali z opiekunem tych rozgrywek - Kamilem Jędrzejewskim z Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu – rozmawia Czarek Oracki.

- Suska Liga Futsalu 2019/2020 tuż, tuż. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik?

Tak. Pierwsze spotkanie organizacyjnie odbyliśmy jeszcze w październiku. Przedyskutowaliśmy wtedy z przedstawicielami drużyn system rozgrywania ligi. W tegorocznych rozgrywkach wystąpi 10 zespołów, które w sobotnie popołudnia zagrają systemem „każdy z każdym”. Spotkamy się w hali CSiR dziewięć razy. Rozgrywki rozpoczynamy 30 listopada i zakończymy na początku lutego. Ogólne zasady dla drużyn są podobne jak rok temu. Nie zmienił się także sponsor SLF – drugi rok z rzędu będzie nas wspierał sklep Mobilek ze Starego Miasta.

- Która to już liga futsalu na suskiej hali CSiR? Pamiętasz początki rozgrywek?

Pracuje w CSiR od 4 lat i tyle samo czasu tworzę i opiekuję się kolejnymi rozgrywkami suskiego futsalu. Ale wiem, że Bartek Blinkiewicz oraz Arek Koleśnik prowadzili wcześniej te rozgrywki. Słyszałem wiele barwnych historii na temat dawnych SLF, ale trudno mi zweryfikować te opowieści.

- Jesteś nie tylko pracownikiem CSiR, ale również piłkarzem, który niedawno dopiero zawiesił buty na kołkach, nauczycielem wychowania fizycznego i licencjonowanym trenerem piłkarskim. Jak oceniasz poziom SLF? Jak kształtuje się on na przestrzeni ostatnich lat?

Mogę ocenić poziom rozgrywek tylko i wyłącznie na przestrzeni ostatnich czterech lat oraz tego jak wyglądają rozgrywki w Iławie, w których występuje od 14 lat. Suskie rozgrywki charakteryzują się tym, że występują tu przede wszystkim drużyny z samej Gminy Susz. Wyjątkami są  pojedyncze ekipy z Prabut, Kisielic czy Iławy. Jeśli chodzi o poziom teamów, to jest on różnorodny. Mamy kilka lepszych zespołów, które mając swoich szeregach aktywnych zawodników grających w lokalnych klubach. Na szczęście jest też jednak tak, że pozostałe drużyny często lubią pokusić się o niespodzianki i urywać punkty potentatom. Jak to w sporcie – wszystko się może zdarzyć.

Najwyższy poziom rozgrywek towarzyszył zmaganiom dwa lata temu, kiedy w SLF wystąpiło 16 drużyn, w tym kilka z Iławy, w której tego roku trwał remontu hali i nie organizowano iławskiej ligi. Poziom z tamtego sezonu był zdecydowanie najwyższy i najbardziej emocjonujący, także dlatego, że dostosowaliśmy do sytuacji system rozgrywek i fazie zasadniczej graliśmy dodatkową fazę playoff.

- Mówisz o tym wszystkim z wypiekami na twarzy. Czy Ty sam próbowałeś sił w futsalu?

Owszem, jestem fanem tej odmiany piłki nożnej, gdzie gra na wyższym poziomie składa się przede wszystkim ze schematów. Do tego dochodzi wysoka dynamika gry i duża ilość bramek. Miałem również okazje trenować i występować w ówczesnej I lidze futsalu na szczeblu centralnym, grając w Constractie Lubawa (obecnie klub z dużym powodzeniem w Futsal Ekstraklasie).

Najbardziej jednak chyba zapamiętam mecze w Zawbudzie Iława, gdzie występowaliśmy rok po roku w Halowym Pucharze Polski grając m. In z Akademikami z Warszawy i Katowic czy ekipą FC Toruń. Najdalszy etap, do którego zaszliśmy to 1/16 Pucharu Polski. Mecze te przyciągały do hali w Iławie mnóstwo kibiców, którzy tworzyli na tych meczach wyjątkową atmosferę.

- Masz teraz okazję zaprosić suskich kibiców na trybuny hali CSiR. Jakbyś ich zachęcił, żeby przyszli kibicować drużynom, występującym w SLF?

Zapewniam kibiców, że zobaczą w hali SLF prawdziwe sportowe emocje i mnóstwo bramek. Sobotnie popołudnie to dobry czas na to, aby spotkać się w hali Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu i wspólnie kibicować swoim ulubionym drużynom. Serdecznie zapraszam do dopingowania zmagań piłkarzy w ramach Suskiej Ligi Futsalu 2019/2020.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję bardzo.